Jak bardzo w polityce wszystko jest płynne i nie stałe pokazuje postawa PiSu względem Niemiec i Francji.
Kiedy rok temu zaczęły się we Francji protesty ruchuŻółtych Kamizelek media w Polsce PiSowskiej proweniencji, wylewały kubły pomyj na demonstrujących dopatrując się we francuskich protestach ingerencji Rosji. Wspierały tym samym niejako Macrona, który od początku swojej kandydatury nie ukrywał swojej niechęci do Polski pod rządami PiSu. Wiadomo jednak, że tam gdzie jest możliwość werbalnego wyżycia się na Rosji PiS dla dobra „świętej sprawy” zaciśnie zęby i będzie robił swoje. W tym samym czasie kiedy PiS zaciskał zęby w temacie Francji, bardzo ochoczo gardłował w temacie Niemiec. Zwłaszcza w okresie kampanii wyborczej, kiedy grożono Niemcom odszkodowaniami za zniszczenia Polski podczas II wojny światowej. Oczywiście mało to mądre posunięcie w wykonaniu partii, która stawia na socjal z kasy, która ma być pozyskiwana ze wzrostu gospodarczego, który w 70 % pochodzi z produkcji i eksportu do Niemiec. Konfrontacja z Niemcami przy tak skrajnie podporządkowanej im gospodarce, jest krokiem po prostu głupim, tak samo jak głupim było doprowadzenie do tak jednostronnego ograniczenia gospodarki dedykowanej jednemu państwu. Na całe szczęście Niemcy nie są skorzy do konfrontacji z Polską, bo przecież kontrolują w znacznej mierze polską gospodarkę. Wiadomo że sytego tygrysa z pełnym brzuchem trudno wyprowadzić z równowagi.
Tymczasem Macron najpierw publicznie ogłasza światu, że Francja zamierza otworzyć się na Rosję, zachęcając do tego inne państwa, a następnie jeszcze atakuje Polskę za jakość powietrza w Europie. Tego było za wiele dla Naczelnika z Żoliborza, psucie powietrza pewnie jeszcze by wybaczył Macronowi, ale nie fraternizowanie się z Rosją. Kurski więc już wiedział o czym w TVPiS ma nawijać na okrągło. Tak, terazŻółte Kamizelki stały się już dobre i przestały śmierdzieć ruską onucą, którą śmierdzi teraz Macron. Jak trzeba dowalić prezydentowi Francji, to Kurski podeprze się nawet negatywnymi opiniami na jego temat opublikowanymi na łamach lewackiego, hiszpańskiego dziennikaEl Pais.
Jakby tego było mało ten wstrętny żabojad karmiony ruskim kawiorem śmiał podważyć autorytet NATO, wytykając jego słabości. To musiało zaboleć mocno naszą Neosanację, która pokłada takie nadzieje w NATO jak jej starsza siostra Sanacja pokładała we Francji i Anglii. To spowodowało kolejne przewartościowanie sojuszy pokazujące, że PiS stały jest jedynie w swej bezgranicznej miłości do Stanów Zjednoczonych i Izraela oraz nienawiści do Rosji, uczucia względem całej reszty państw są płynne. Decyduje o nich przede wszystkim postawa danego państwa względem Rosji. Jedynie w wypadku Izraela, który ma dobre relacje z Rosją zasada ta nie obowiązuje i chyba nie trzeba nikomu tłumaczyć dlaczego. Nowym sojusznikiem z kręgu tych, przy których trzeba uśmiechać się przez zaciśnięte zęby zostały Niemcy, którym relacje z Francją też się ostatnio nieco popsuły. Ryś Czarnecki nadworna pacynka żoliborskiej willi, spuszczony ze smyczy nazywa Macrona„nieznośnym dzieckiem europejskiej polityki” oraz„ideologicznym szaleńcem”mocne słowa jak na człowieka bez zasad i kręgosłupa moralnego, który wielokrotnie zmieniał barwy polityczne i poglądy. Konflikt Polski z Francją w oparciu o taktyczny sojusz z Niemcami niczego dobrego Polsce nie przyniesie. Kiedyś mówiło się o opieraniu rozwoju Europy na naturalnej geograficznej osi Hiszpania-Francja-Niemcy-Polska, niestety Hiszpania z różnych powodów nie stanowi dziś elementu tej osi. Stanowić go za to może i powinna oś przesunięta na Wschód, w której Hiszpanię na Zachodzie zastąpiłaby Rosja na Wschodzie. Francja, Niemcy, Polska i Rosja powinny nadawać polityczny ton Europie. Porozumienie i współpraca między tymi krajami stanowić powinny podstawę zarówno rozwoju gospodarczego całego kontynentu, jak i wzrostu poczucia bezpieczeństwa w Europie. Pozwoliłoby, to również Europie wyrwać się z amerykańskich kleszczy. Dodatkowo w ramach osi Polska powinna mieć jak najlepsze relacje ze wszystkim członkami Grupy Wyszehradzkiej.
Oczywistym jest, że dopóki rządzi w Polsce PiS porozumienie z Rosją nie jest możliwe, jeśli dojdzie nam jeszcze do tego konfrontacja z Francją, przy taktycznym porozumieniu z Niemcami, to sytuacja geopolityczna Polski staje się nie do pozazdroszczenia. Kompletne uzależnienie od USA i Izraela na własne życzenie. Można nie darzyć Francji czy Rosji z powodu światopoglądów panujących w tych państwach czy różnic cywilizacyjnych, ale w naszym interesie jest obecność w gronie państw nadających ton Europie, a nie otrzymania statusu wyrzutka Europy i zamorskiej kolonii USA. Francja nawaliła w 1939 nie udzielając nam wsparcia, ale pamiętajmy, że była najbardziej życzliwym krajem w roku 1918 kiedy odzyskiwaliśmy z trudem państwowość i bez jej wsparcia zarówno politycznego, jak i militarnego nasze granice nie byłby najprawdopodobniej tak korzystne.
Faszystowkie szambo podlych agentów usraela.
Zdrajcy Polski i Polski interesów.
(ANGLIA, SZWAJCARIA, ..., Pn. ITALIA również)
Wszystkim, którzy nie rozumieją mowy Słowian / Sławian wyjaśnię, że
słowo NIEMIEC (niemowa, niemówiący po Słowiańsku) określało
wszystkie ludy, których mowa była NIEZROZUMIAŁA dla ludów
Słowiańskich.
Niemcami zachodnimi była dla Słowian AUSTR-ASIA (aut-Rusia),
późniejsze FRANCE znani również jako FRYCE !!!
Krzy-ŻAKi (krzyżowcy) gadali po francusku jak również tSAR Rosji.
Rodzina (dom) ROMANowów miała krew ŻYMską = KANAANejską = KAINową.
https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/f/fb/Charlemagne_denier_Mayence_812_814.jpg/225px-Charlemagne_denier_Mayence_812_814.jpg
Dinar Charlemagne z roku 812–814 z napisem łac. KAROLVS IMP AVG (Karolus Imperator Augustus).
A dla poszukujących Prawdziwej Wiedzy, w tym linku jest więcej informacji o jego Świętym IMPERIUM ŻYMskim o nazwie ASTR-ASIA.
https://en.wikipedia.org/wiki/Austrasia
https://i.pinimg.com/originals/3e/b2/d4/3eb2d4462bfeb255dd0e1c2d07ab1baa.jpg
Bogumił Boguchwał
Czy należy rozumieć, że polska polityka jest tak bardzo nietrwała?
A czy w wyniku tego zwrotu uznaje się i zrehabilituje tendencje polityczne z czasów rządu Tuska? ;)
Otto I, IMPERATOR ŚWIĘTEGO CESARSTWA ŻYMSKIEGO.
Władcą "Otto-man Empire" był/jest -- KAISAR (gr. Καῖσαρ)
KAISAR, Kai-SAR (CAR), Kaizer, = KAZAR(owie) !!!!!!!!!!!!
Stąd tytuły niemieckie:
Kaiser Wilhelm II lub William II był Germańskim IMPERATOREM (Emperor, Kaiser) i Królem (Karolrm) Pruss.
Stąd tyle Turków w Niemczech, którzy służyli też w okrutnych oddziałach SS i którzy w III WOJNIE ŚWIATOWEJ, tęż ZASILĄ PACYFIKACYJNE ODDZIAŁY MILITARNE ŚWIĘTEGO CESARSTWA ŻŚYMSKIEGO NARODU NIEMIECKIEGO - FRANCY-jskiego!!
Stąd ARMIA TURCJI jest UTRZYMYWANA jako jedną z NAJPOTĘŻNIEJSZYCH w NATO !!!!!!
https://en.wikipedia.org/wiki/Caesar_(title)
https://en.wikipedia.org/wiki/Augustus_(title)
Bogumił Boguchwał
Bez przesady, że PiS ma w czymkolwiek własne zdanie. To tak samo jakby własne zdanie miała PZPR wobec KCPZPR - w temacie polityki zagranicznej czy każdej innej.
Wniosek?
PiS ma tylko swobodę w trzymaniu za przysłowiowy pysk - sierot po Polsce w atrapie Polski - i nic poza tym.
Ja uważam, że obecnie powinniśmy współpracować z Niemcami w myśl zasady "przy fortunie radziwiłłowskiej ... (czyt. przy fortunie niemieckiej, ... i)"). Niemcy są praktyczni i trzeba im naświetlić korzyści z istnienia zamożnej i przyjaznej Polski. Wszak ich gospodarka nastawionajest na export. I Polska sporo niemieckiego towaru kupuje. A zamożne społeczeństwo więcej może kupić. Oczywiście, ze współpracy z Niemcami należy wyciągać max i walczyć o odbudowę polskiego przemysłu. Ale nie zrobią tego mentalni wasale i dyplomatołki bez żadnej własnej wizji. Współpraca z Rosją by sie rpzydała, ale póki jesteśmy w UE, to głównym partnerem gospodarczym będą Niemcy. Ale Polska powinna być elastyczna i zawsze mieć przygotowane alternatywne scenariusze.
A co mamy faktycznie. Scenariusze są pisane w obcych stolicach a komunikowane z ambasad. Jak znam historię, to żaden ambasador nigdy tak nie pomiatał polskimi politykami jak Żorżeta. Żaden. Nawet Repnin, nawet ambasada z czasów Stalina nie była tak obcesowa. A co do Repnina, to gdy podsunięto mu Izabelę Czartoryską, to w zasadzie przestawał być szkodliwy. Książna Izabela puszczałą się patriotycznie. Nasi współcześni politycy puszczają się za prywatne zewnętrzne znamiona władzy.
Niemniej nigdy tak Polakami nie pomiatano jak robi to Żorżeta. I nigdy byle sierżant nie trząsł polskimi (formalnie polskimi) pacynkami. Kiedyś robili to marszałkowie i generałowie. Teraz zwierzchnik polskich sił zbrojnych, klęka przed sierżantem sztabowym. Jakie państwo w Europie jest obecnie tak poniżane?
___________________
Jest Pan wyjątkowo zabawny. Kilka akapitów wcześniej wspomniał Pan jak niemądre było pokładanie nadziei we Francji w 1939, gdyż nie udzieliła nam Francja wsparcia, kiedy tego najbardziej potrzebowaliśmy. A ta życzliwość w 1918 nic przecież Francję nie kosztowała, a nawet wprost przeciwnie, Francja realizowała swoją własną politykę. Niepodległość zawdzięczamy komu innemu.
Cała ta notka, przetkana głupotą i manipulująca perfidnie czytelnikami, jest do bani.
Izrael jest jednym z takich państw.
A potop szwedzki był większą tragedią dla Polski niż II wojna światowa.
Za wolno żeście palili na stosach reformatorów i wydawców Biblii.
Sam się nawet dziwiłem jak skutecznie to potrafią zrobić, na przykładzie adwentysty dnia siódmego niejakiego profesora Walther'a Veith'a. Jak tylko podskoczył, to w ciągu godzin z setek miejsc w internecie, zniknęły wszystkie jego wykłady! Nawet z chomikuj.pl! Cześć z nich wróciła, dopiero gdy złożył samokrytykę. Wydaje się to nieprawdopodobne, a jednak jest prawdziwe.
Z tym, że Polska miała w zorganizowany sposób, bronić się do połowy września. I jakoś się nie udało. Sanacja zawaliła. Inna sprawa, że tylko kompletny debil mógł liczyć na ostry atak Francji, jakby nie znając ichniej ówczesnej doktryny wojennej. Po coś linia Maginota była.